Odłożyłam zaczętą pracę nie mogąc się powstrzymać, by zrobić swoją Kawoszkę :)
Uwielbiam brąz i tusze distress ...ale generalnie nie koloruję nimi...i znów dziś będzie "inaczej"
Moja kawoszka została posypana pudrem do embossingu i "podgrzana"
-przecież jak kawa to tylko gorąca :) uwielbiam latte macchiato....
W ruch poszły distress vintage photo, squeezed lemonade, wild honey, spun sugar, aged mahogany,salty ocean, pumice stone(chyba żadnego nie pominęłam).......Pędzel z wodą i Kawoszka potuszowano-pokolorowana.....
Dzielnie towarzyszyła mi moja trzyletnia córeczka której lala baaardzo przypadłą do gustu i która uuuwielbia kolorować.....
Kwiatuszek ubarwiony distress wild honey.....
Zrobiłam sobie maskę z ziaren kawy przez którą nałożyłam pastę strukturalną Daily Art Beryl(mój nowy nabytek) ....tu pomocny był mój silhouette cameo od Wycinarni który wyciął też mój kartkowy kubeczek....i stworzył napis w środku....
Pod napisem jeszcze trochę ziaren przez maskę ale już distress vintage photo....
DZIĘKUJĄC ZA CUDNĄ INSPIRACJĘ, odwdzięczam sie moją kawoszką .
http://magudala.blogspot.com/2016/01/158-lets-have-coffee-together.html
Wszyskiego dobrego
A tu moja trzyletnia córcia zaszalała :):)
Dzielnie mi towarzysząc :):):)
Dzielnie mi towarzysząc :):):)
Kolejna super interpretacja :) filiżanka super!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDZięki
UsuńAle ekstra! I kubek i napis! Ale powiem szczerze, że posta to ukradła Ci...córeczka ;) :)
OdpowiedzUsuńHihihihihihihihi!
Pozdrawiam serdecznie!
:) Super pomysł z kubkiem :))
OdpowiedzUsuń:)
Usuń